czwartek, 11 sierpnia 2011

United Colors of Benetton


Umarl Spider-Man, niech zyje Spider-Man. Komiks to w chwili obecnej ciezki towar do sprzedania. Wbrew temu co mysli ogol, superbohaterowie nie maja lekko. Lwia czesc zyskow Marvela plynie obecnie z filmow, nie z komiksow za $3. Co robic? Najlepiej sprzedaja sie trzy rzeczy: smierc znanego bohatera, seks i kontrowersja. Zgonow na przestrzeni roku mielismy wiele, seks przewija sie od czasu do czasu, a i kontrowersji nie brakuje. Jesli te rzeczy z osobna wplywaja na sprzedaz, logicznym posunieciem jest proba polaczenia tych czynnikow ze soba. Tym oto sposobem ludzie z Marvela wpadli na pomysl usmiercenia Petera Parkera w linii Ultimate i zastapienia go pol-afroamerykaninem, pol-latynosem, pol-czlowiekiem i pol-pajakiem.

Internet zawrzal. Jedni bili brawo, inni pluli jadem, a Marvel osiagnal swoj cel. Miles Morales [tak na imie ma chopak zakladajacy obecnie kostium Parkera] sprzedal wiecej komiksow, niz domniemana smierc Johnny'ego Storma w Fantastycznej Czworce #587 [domniemana, poniewaz samej sceny smierci nigdy nie pokazano, oraz kraza plotki o powrocie Torch'a w FF #600. Future Foundation ma takze powrocic do oryginalnego tytulu, ale o tym kiedzy indziej].


Mam wrazenie, ze swiat Ultimate to taka piaskownica do testowania pomyslow, ktorych implementacja w szerszym uniwersum nioslaby ze soba potencjalne ryzyko finansowe. Wszak mielismy juz homoseksualnego Colossusa [zadna nowosc - od 1979 roku mamy Northstar z Alpha Flight, jednego z pierwszych przyznajacych sie do homoseksualizmu bohaterow - patrz rysunek powyzej], czarnoskorego Nick'a Fury [kompatybilnego z filmowym Samuelem L. Jacksonem] i azjatycka Wasp. Patrzac na Moralesa mozna powiedziec: "to juz bylo".


Mamy rok 2011, a temat ras nadal wywoluje wiele emocji. Gratuluje pomyslu ludziom z Marvela, ktory to zjawisko wykorzystali w bardzo sprytny sposob. Rozglos przeklada sie na zwiekszona sprzedaz, a przy okazji upieczono dwie pieczenie na jednym ogniu. Afroamerykanie i Latynosi maja bohatera, z ktorym moga sie identyfikowac, a ci, ktorym nowy Pajak nie odpowiada, zawsze moga zrezygnowac z serii Ultimate, i trzymac sie wszystkich pozostalych, w ktorych wiecznie mlody Parker nadal czuje sie dobrze.

Mam nadzieje, ze Marvel wiaze z postacia Moralesa dalekosiezne plany, wieksze niz szybkie podbicie sprzedazy. Wydawnictwo wraz z seria Ultimate jest na jezykach, i jest to szansa na stworzenie naprawde ciekawych historii. Jak przy okazji kazdego wiekszego wydarzenia, mamy tu potencjal, ktory szkoda zmarnowac. Nie pisze tego jako poprawny politycznie blogowicz, ale jako fan dobrego komiksu.

2 komentarze:

  1. Kiedy ja ostatnio jakiś komiks czytałem to nie wiem (manga się nie liczy chyba nie?). Coś mi się obiło o uszy z tym czarnoskórym bohaterem ale nie wiem czy to w kontekście czy jakoś inaczej. Wg mnie to oni po prostu powinni ciągnąć cykl jak książkę dobrą, czyli postacie powinny się starzeć i umierać;p Wtedy było by jakoś tak fajniej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie "starzenie sie" ciezko by bylo zrealizowac, ale pojawiaja sie historie wybiegajace daleko w przyszlosc, opisujace losy roznych bohaterow, gdy tym sypnal sie juz siwy wlos.

    Jednym ze swiezszych przedsiewziec tego typu bylo "Wolverine: Old Man Logan", autorstwa Millara. Wydanie zbiorcze, liczace sobie jakies 220 stron z hakiem, mozna w miekkiej oprawie dostac za parenascie zielonych. Polecam.

    OdpowiedzUsuń