Ponad szesc lat temu zakupilem trzy chinskie zabawki udajace sticki arcade i obiecalem sobie, ze za czas jakis, wykorzystujac umieszczone w nich interfejsy, zbuduje wlasne, lepsze kontrolery, w ktorych koszmarnej jakosci komponenty zastapie markowymi. No i stalo sie. Po latach odkladania projektu na pozniej, stalem sie wlascicielem wlasnej produkcji sticka.
Dlaczego tak dlugo zwlekalem? Glownym czynnikiem byl brak potrzeby posiadania kolejnego kontrolera arcade. Od czasu piatej generacji konsol na brak stickow nie narzekalem. Generacja siodma, wraz z renesansem bijatyk i, do pewnego stopnia, shmup'ow, wymusila zakup kolejnych. Wystarczylo, ze zaopatrzylem sie w odpowiednie wydanie Tekken 6 i dwa sticki Tatsunoko vs Capcom, i mialem wszystko, czego bylo mi trzeba, bym grac mogl nie tylko na Xbox 360 i Wii, ale rowniez na PlayStation 3 i PC.
Dlaczego akurat teraz postanowilem zbudowac stick, ktory korzysta z interfejsu PSOne i PlayStation 2, a co za tym idzie nie jest kompatybilny z PlayStation 4 i Xbox One? Po pierwsze, wykorzystanie takiego a nie innego interfejsu bylo w planach od 2010 roku. Po drugie, dzieki produktom pokroju CronusMAX PLUS v3, do konsol obecnej generacji podlaczyc mozemy praktycznie wszystko. Po trzecie, w koncu mialem czas i chec.
Budowe zaczalem od wymierzenia sticka Tatsunoko vs Capcom. Nie chcialem brac wymiarow z powietrza, a stick Mad Catz zawsze odpowiadal mi gabarytami. Ulatwiajac sobie prace, zdecydowalem sie nie powielac profilu gornej plaszczyzny, ktora w przypadku kontrtolera TvC chyli sie lagodnie w miejscu, w ktorym opieramy dlonie, a wiec w dolnej czesci wierzchniego panelu. Pochylosc gornego panelu w mojej konstrukcji jest stala, a tylna scianka sticka jest o 1cm wyzsza niz przednia.
Calosc wykonalem w drewnie. Scianki to wysokiej jakosci sklejka, a gorny panel to plyta parkietowa, ktora zredukowalem do grubosci 4mm. Wiekszosc wlasnej produkcji stickow, a dokladniej tych, ktore wykonane sa z litego drewna, jest dosc masywna. Poczatkowo obawialem sie, ze bede musial calosc sztucznie dociazyc. Na szczescie okazalo sie, ze zabieg ten byl zbedny.
W chwili rozrysowywania wymiarow nie mialem pomyslu na mocowanie dna. Szperajac w sieci szybko zrozumialem, ze wiekszosc hobbystow mocuje je na sruby, co w moim przypadku odpadalo, poniewaz sama skrzynka byla juz gotowa, a jej konstrukcja nie przewidywala takiej opcji. Postanowilem dokleic dwie listwy, na ktorych dno mialo spoczywac. Miejsce srub ostatecznie zajely magnesy. Do dna przykrecilem metalowe elementy, a do wewnetrznych bokow skrzynki magnetyczne zatrzaski.
Budowa skrzynki byla dosc przyjemnym zadaniem. Calosc zbilem przy pomocy drewnianych kolkow, a wszystkie powierzchnie kontaktowe pokrylem klejem. Gdy skrzynka byla gotowa, zaokraglilem wszystkie brzegi i wypolerowalem powierzchnie na jedwab. W koncu przyszedl czas wiercenia otworow na przyciski i galke. Przy tym zabiegu zaciskalem zeby rownoczesnie modlac sie, zeby wzglednie delikatne drewno nie peklo pod wplywem wibracji.
Rozmieszczajac przyciski zdecydowalem sie skorzystac z szablonu Hori. Dwa rzedy, po cztery przyciski w kazdym, w ergonomicznych lukach. Poniewaz stick korzysta z interfejsu PlayStation, musialem dodac przyciski Start i Select, ktore umiescilem na tylnej sciance.
Kolejnym wyzwaniem bylo przymocowanie samej galki. Jak wspomnialem, wiekszosc domowej produkcji drewnianych stickow korzysta z drewnianych plyt o znacznie wiekszej grubosci. Wierzchni panel czesto pokrywa rowniez warstwa pleksi. Ja zdecydowalem sie na drewno o grubosci 4mm, wiec i tu trzeba bylo kombinowac. Wybralem plaskie sruby do drewna. Poszerzylem uprzednio nawiercone otwory, by srednica odpowiadaly srubom. Poniewaz o jakichkolwiek nakretkach i podkladkach nie bylo mowy, sruby wkrecilem w drewniane klocki, ktore docisnely metalowa plytke galki do gornego panelu.
Na koniec zostawilem sobie lutowanie. Plytke interfejsu oczyscilem z wszystkiego, co uznalem za zbedne. Pozbylem sie tasm prowadzacych do plytki osadzonej pod przyciskami. Odlutowalem tez silniczek odpowiedzialny za wibracje, oraz dwa przewody prowadzace do wnetrza trzpienia oryginalnej galki. Ich zastosowania nie bylem w stanie odgadnac, ale poniewaz na przewodach bylo tylko napiecie, podejrzewam, ze w innych modelach zabawkowych stickow w galce znajdowala sie dioda.
Start i Select nie posiadaly dedykowanych punktow na plytce, wiec w ich przypadku przewody lutowac musialem do samych stykow kontaktowych, znajdujacych sie pod oryginalnymi przyciskami. Odsysanie lutowia i lutowanie nowych przewodow bylo zmudna praca. Wyposazony w lutownice z dosc sporym grotem bylem przygotowany na zwarcia, ale stick, o dziwo, zadzialal za pierwszym razem.
Jak dotad przetestowalem go z konsolami Sony z wyjatkiem PlayStation 4, i z PC. W przypadku PlayStation 3 i blaszaka musialem skorzystac z konwertera USB, ale wszystko dzialalo bez zarzutu. Wiem, ze w chwili obecnej kupic mozna zaawansowane interfejsy, ktore daja nam kompatybilnosc z cala masa platform, ale ich ceny nie sa niskie. Wydajac pieniadze na czesci Sanwa nie mialem ochoty wydawac kolejnych $60 w przypadku Akishop PS360+, czy $90 w przypadku Brook Universal Fighting Board.
Czy warto bylo podchodzic do tego projektu? Zdecydowanie tak. Tworzenie czegos od [prawie] zera sprawilo mi wiele radosci. Zaczynajac budowe nie przypuszczalem, ze efekt bedzie az tak dobry. Balem sie, ze po pomalowaniu na czarno stick straci swoj urok, ale wykorzystany material nie pozwolil mi go po prostu polakierowac.
Konczac, z wrodzona skromnoscia za calosc wystawiam sobie piatke z plusem, a wszystkim tym, ktorzy rozwazaja budowe wlasnego kontrolera, zycze powodzenia.
P.S. - Dla zainteresowanych, galka to Sanwa JLF-TP-8YT. Przyciski to Sanwa OBSF-30, osiem czerwonych i dwa czarne. Galke z interfejsem laczy kabel JLF-H, a przy lutowaniu bardzo przydal mi sie ten oto rysunek. Szablon rozmieszczenia przyciskow pobralem ze strony SlagCoin. Jest to szosty od gory szablon Hori.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz